Jak Europa długa i szeroka, ile razy wsiadam do kota to albo dyskretny urok podsufitki z Passata, albo pikowane coś (zgroza), albo baldachimy.
Tak, to prawda, że spadają jak Junkersy podczas bombardowania... no ale mają prawo. Po za tym zawsze bierze się to pod uwagę robiąc samochód.
Nasz Daimler jest z oliwkowym środkiem (Parchment) a zatem ma też oliwkowy  sufit, a to znaczy, że nie szary. )

Na zdjęciu kłująca w oczy różnica między szarym a szarym (takim innym)
- takim budyniowym bardziej?
- o to to, takim bardziej w budyń wchodzącym...
Łatwo nie jest...  :)


Categories:

Leave a Reply